Światła, kamera, akcja!

Po raz pierwszy piszę relację z maratonu. I wiecie co? To nie jest taka prosta sprawa. To trzy godziny, jedenaście minut i dwie sekundy, ale czy naprawdę jest o czym pisać? Dla mnie jest to czas w którym po prostu się biegnie. To nie moment na podziwianie widoków czy pogaduszki. To czas w którym mi [...]

Odliczanie

Leżę na kanapie i z lekkim niedowierzaniem patrzę co dzieje się na zewnątrz. Od wczoraj bez przerwy wali śniegiem. Napadało go już chyba z dziesięć centymetrów. W tym momencie jestem całkiem zadowolony że nie startuję w Orlen Warsaw Marathonie za 5 dni. Coraz bardziej podekscytowany jestem też z faktu, że za dwanaście dni startuję w [...]

Opowieści z lochu

Dzisiaj uchylę trochę rąbka tajemnicy i zaproszę Was do miejsca w którym trenuję - lochu. Teraz pogoda jest już przyjemniejsza, więc częściej wypełzam na powierzchnię, ale cały czas robię tam ćwiczenia siłowe, core stability i rozciągania. Miejsce to mam całkiem niedaleko - osiemnaście stopni pod salonem, więc trochę łatwiej jest się zmotywować do wysiłku. Nie [...]

Problemy drugiego świata – dramat w trzech aktach

Tym razem coś w temacie "Moda i uroda" - opowieść o problemie z którym borykam się od kilku miesięcy. Sprawa na początku wydawała się dość śmieszna i nie przejmowałem się nią szczgólnie, ale z czasem zaczęło robić się coraz bardziej irytująco. Do tej pory nie wiem czy problem tkwi we mnie czy polskim rynku sprzętu [...]

Doktor nie puścił, ale drzwi puściły

Nie pisałem przez dłuższy czas, bo ciężko mi było znaleźć choć odrobinę, potrzebnego do tego, entuzjazmu. Trochę popracowałem nad techniczną stroną bloga, ustawiłem nowy hosting i zmusiłem Google'a (przynajmniej częściowo) do wyświetlania WasteOfTime w wynikach. O samym bieganiu myśleć raczej nie chciałem. Może nie dałem tego wyraźnie do zrozumienia na blogu, ale miałem świadomość tego, [...]

Wakacje w biegu

Czas na najświeższy raport z frontu. Można powiedzieć, że tydzień numer 6 (6.03-12.03) był tygodniem wakacyjnym. Wybraliśmy się w tym terminie na wycieczkę na Dolny Śląsk i Opolszczyznę (niestety w zamian za planowany wcześniej wyjazd w bardziej górzyste tereny). Jednocześnie, ze względu na kalendarz startowy, miał to być tydzień z dużym kilometrażem. Wiedziałem, że poza domem trudniej [...]

Plan na maraton

Jeżeli to czytasz to znaczy że udało mi się wreszcie spłodzić ten tekst, co nie było takie proste. Sam temat nie jest łatwy, a kiedy się w niego zacząłem zagłębiać pojawiło się tysiąc rzeczy, które powinienem wyjaśnić i stos książek które musiałem przejrzeć. Ostatni raz plan treningowy układałem na wiosnę 2015 więc było wiele rzeczy [...]

Jak to się zaczęło – część II

Latem, w Krakowie, biegałem raczej w kratkę, po swojej standardowej sześciokilometrowej trasie, w tempie około 5 minut na kilometr. Od czasu do czasu troszkę dłuższe dystanse, maksymalnie dwanaście kilometrów. Uznałem też, że wreszcie zasłużyłem na porządne buty. Te pierwsze okazały się dużo za małe, w związku z czym paznokcie które mi pozostały można było policzyć [...]

Jak to się zaczęło – część I

Była ciepła, letnia noc w starożytnej Grecji... Właściwie nie. Był czwartek, 25-ty kwietnia 2013 roku. Mniej więcej połowa drogi pomiędzy zabierzowskim Business Parkiem a Kurdwanowem. Wracaliśmy z Jackiem z firmowej imprezy integracyjnej i uznaliśmy, że dobrze było by wpaść do niego na jeszcze jedno piwo. Jacek mieszkał wtedy po studencku, wynajmował mieszkanie wspólnie z dwoma [...]

Przygotowania do przygotowań

W tym sezonie zaczynam dość późno. Prawdziwe przygotowanie biegowe dopiero od lutego, chociaż pierwotny plan był nieco inny. Uznałem, że listopad raczej sobie odpuszczę, żeby nie popełnić błędu z wiosny 2015. Zacząłem wtedy zbyt wcześnie i ciężko mi było mentalnie (fizycznie zresztą też) wytrzymać reżim treningowy przez całe sześć miesięcy. Zdecydowałem też, że grudzień przeznaczę [...]